Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciasto drożdżowe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciasto drożdżowe. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 3 grudnia 2017

ŚWIĄTECZNA,DROŻDŻOWA STRUCLA MAKOWA I 8 NR MAGAZYNU"BEZBOLESNE USUWANIE CUKRU Z DIETY"

Z radością informuję że od kilku dni dostępne jest kolejne, ósme już wydanie magazynu od dziewczyn z "Bezbolesne usuwanie cukru z diety"
To już przeszło rok jego istnienia i równocześnie mojej współpracy z nimi.
W najnowszym numerze znajdziecie mój przepis na struclę makową w wersji light oczywiście bez dodatku cukru a także kilka innych, wspaniałych, świątecznych, zdrowych przepisów i wiele ciekawostek na temat zamienników cukru, zdrowego stylu życia, dietetycznych postanowień noworocznych i wywiad z właścicielkami bez cukrowej kawiarni w Poznaniu.
Dodatkowo przypominam że magazyn do pobrania dostępny jest zupełnie za darmo pod linkiem http://bezbolesneusuwaniecukru.pl

poniedziałek, 10 lipca 2017

PUSZYSTA DROŻDŻÓWKA Z OWOCAMI


Dzisiaj będzie trochę mniej zdrowo, ale za to jak pysznie!!!
Przepis dodaję na prośbę użytkowników instagrama gdyż zdjęcie drożdżówki cieszyło się sporym zainteresowaniem.
Wiecie że ciasto drożdżowe było jednym z pierwszych jakie upiekłam w swoim życiu?
To była miłość od pierwszego pieczenia!
Ja pokochałam jego smak a ono pokochało mnie bo nieodmiennie wychodzi tak samo pyszne, puszyste i wyrośnięte.
Obecnie bielutka, pszenna drożdżówka rzadko gości w moim domu gdyż stawiam na zdrowsze, bardziej wartościowe wypieki a mąka pszenna nie ma stałego miejsca w kuchennej szafce, zastąpiona innymi rodzajami mąk.
Popisowe ciasto jest jednak ulubieńcem babci narzeczonego.
Babcia ma 90 lat i jak to często u starszych osób bywa ma bardzo słaby apetyt i niezbyt często zdarza się jej mieć chęć na jakieś jedzenie.
Czasem jednak prosi mnie o upieczenie tego ciasta. No babci się przecież nie odmawia! A że przy okazji można uszczknąć trochę tej pyszności dla siebie...
Korzystam z jednego i tego samego przepisu od lat.
Zmniejszyłam jednak ilość tłuszczu w nim zawartego oraz zastąpiłam cukier płynną stewią, kruszonka natomiast z dodatkiem erytrolu bez żadnej szkody dla smaku, 
Jeśli tak samo jak ja lubicie zdrowe wypieki oraz unikacie mąki pszennej ale od czasu do czasu poprostu dostajecie pypcia na widok bielutkiego, puszystego ciasta drożdżowego z pachnącą, maślaną kruszonką to koniecznie je upieczcie!
Drożdżówka ze zdjęć z dodatkiem malin i czarnych porzeczek, nadają się jednak do niej wszelkie inne owoce oraz dodatki. Np. biały ser bo i w takiej wersji je piekłam.
Mamy obecnie sezon na pyszne, świeże owoce. Do wyboru więc! I do dzieła!

PUSZYSTA DROŻDŻÓWKA Z OWOCAMI


SKŁADNIKI

(kwadratowa forma 20/21 cm, można także użyć keksówki 25/10 cm lub tortownicy o średnicy 23 cm)

ciasto:
- 300 gramów mąki pszennej tortowej
- 170 ml mleka krowiego 2%(można zastąpić dowolnym roślinnym)
- 30 gramów świeżych drożdży
- 45 gramów stopionego masła( używam łaciate lub mleczna dolina o zmniejszonej zawartości tłuszczu- 62%)
Masło musi być prawdziwym masłem, nie miksem!
- łyżeczka(5 gramów) cukru kokosowego lub innego do rozczynu
- 2 jajka rozmiar L
- 1,5 łyżki płynnego słodziku
kruszonka:
- 35 gramów zimnego masła
- 45 gramów mąki pszennej
- 5 łyżek erytrolu

dodatkowo:
- 300 gramów dowolnych owoców przebranych, umytych i osuszonych(u mnie maliny i czarna porzeczka)

SPOSÓB WYKONANIA


Mąkę przesiewamy przez sito do miski.
Jest to bardzo ważna czynność bo napowietrzona w ten sposób mąka sprawi że ciasto będzie bardziej puszyste.

Mleko podgrzewamy lekko. Drożdże rozkruszamy w dużym kubku, dodajemy łyżeczkę cukru, łyżkę mąki z miski i zalewamy ciepłym mlekiem po czym rozcieramy dokładnie łyżką.
Tak sporządzony rozczyn odstawiamy do wyrośnięcia.

Jajka wbijamy do szklanki i bełtamy za pomocą widelca.
Do miski z mąką wlewamy roztopione masło, stewię oraz jajka zostawiając 1/4 w szklance(będą potrzebne do posmarowania ciasta)
Dodajemy wyrośnięty rozczyn.
Ciasto dokładnie wyrabiamy za pomocą silikonowej łopatki przez około 10 minut,(jest dość rzadkie, ciężko więc byłoby to zrobić dłonią)przykrywamy miskę ściereczką kuchenną i odstawiamy na około 1 godzinę do podwojenia objętości.

kruszonka:
do miseczki wsypujemy wszystkie składniki, rozcieramy w palcach aż do powstania grudek i odstawiamy do lodówki

Formę w której będziemy piec smarujemy tłuszczem i wysypujemy mąką. Jeśli używacie silikonowej, nie trzeba jej smarować niczym.

Wyrośnięte ciasto wyrabiamy ponownie za pomocą łopatki, przekładamy równą warstwą do przygotowanej formy, wykładamy na nie owoce wciskając je lekko.
Całość smarujemy pozostałym, rozkłuconym jajkiem używając silikonowego pędzelka, posypujemy kruszonką i delikatnie przyciskamy dłońmi. Formę przykrywamy ściereczką i odstawiamy ciasto na 30 minut do ponownego wyrośnięcia.

Piekarnik nagrzewamy do 170 stopni.
Ciasto wkładamy do już nagrzanego, pieczemy przez 1 godzinę ( w keksówce czas pieczenia może się nieco wydłużyć)
Po ostudzeniu wyciągamy z formy i kroimy na porcje.
Ja swoją drożdżówkę podzieliłam na 20 porcji.

Wartości odżywcze dla jednego kawałka z podanych powyżej składników:
100 kalorii
3.4 gr tłuszczu
3.1 gr białka
15.2 gr węglowodanów





środa, 3 maja 2017

JAGODZIANKI ORKISZOWE


Wbrew pogodzie która wciąż niestety nas nie rozpieszcza w mojej kuchni znów zapachniało latem...😃
Tak! Latem! Za sprawą małych, słodkich,  fioletowych kuleczek. Chyba nic nie kojarzy nam się z tą porą roku tak bardzo jak owoce lasu.
Z jagodziankami wiążą się moje najwspanialsze wspomnienia z dzieciństwa.
Co roku jeździłam z rodziną do dziadków na wieś gdzie własnoręcznie zbieraliśmy czasem przez prawie cały dzień litrowe słoje jagód a potem babcia piekła najpyszniejsze na świecie jagodzianki. Działo się to w letniej kuchni, pyszne, słodkie, drożdżowe bułeczki rosły od ciepła lipcowego słońca i węglowego pieca, piekły się w prodiżu i pachniały najpiękniej na ziemi.
A my- dzieci zjadałyśmy jeszcze gorące, posypane cukrem pudrem, babrając ręce i wszystko wokół, śmiejąc się potem z fioletowych zębów i języków.
Te czasy minęły bezpowrotnie, upłynęło wiele lat, dziadkowie odeszli już od nas niestety i nic nie będzie już takie jak wtedy. Za każdym razem jednak gdy wgryzam się w domową jagodziankę wracają do mnie wspomnienia tamtych dni. Mieszanina zapachów, dźwięków i obrazów szczęśliwych lat beztroski.

Do lata jeszcze kawał czasu a i mieszkając w sporym mieście nie ma zbyt dużych możliwości na własne zbiory. Za to mamy w sklepach jagody mrożone które w jagodziankach smakują tak samo dobrze jak świeże.
A moje jagodzianki tradycyjnie drożdżowe, puszyste i słodkie.
Mąkę pszenną zastąpiłam jej zdrowszą wersją - orkiszową co sprawia że mają mniej złoty a bardziej szary kolor  ale najważniejszy jest smak...
Słodki smak zawdzięczają płynnej stewii(nada się także ksylitol lub erytrol ale dobrze by był zmielony, ten w kryształkach wg.moich doświadczeń nie służy drożdżowemu)i odrobinie cukru kokosowego który jest konieczny do prawidłowego wyrośnięcia ciasta.
Bułeczki rozeszły się zaraz po zakończeniu sesji fotograficznej co mówi samo za siebie.
Jeśli chcecie poczuć smak lata,  serdecznie zachęcam do upieczenia.
Z podanej porcji wychodzi 12 bułeczek wielkości trochę mniejszej od kobiecej dłoni. W sam raz na drugie śniadanie z kubkiem gorącego kakao lub jako zdrowsza alternatywa sklepowej drożdżówki do szkoły lub pracy.

JAGODZIANKI ORKISZOWE


SKŁADNIKI

- 325 gram mąki orkiszowej typ 500
- 30 gram świeżych drożdży
- 40 gram stopionego masła(użyłam łaciate o obniżonej zawartości tłuszczu)
- 110 ml mleka roślinnego lub chudego krowiego
- 1 jajko rozmiar L
- łyżeczka(5 gram) cukru kokosowego, ewentualnie trzcinowego, nierafinowanego
- 1 i 1/2 łyżki płynnej stewii

nadzienie:
- 150 gram mrożonych jagód(nie rozmrażamy!)
- pół łyżeczki płynnej stewii
- 20 gram śmietankowego proszku budyniowego bez dodatku cukru, ewentualnie mąki ziemniaczanej lub z tapioki

dodatkowo:
- żółtko rozmącone z dwoma łyżkami mleka do posmarowania bułeczek,
- ksylitol w pudrze do posypania

SPOSÓB WYKONANIA

Mąkę przesiewamy przez sito do dużej miski, jest to bardzo ważna czynność ponieważ ciasto drożdżowe z dobrze napowietrzonej mąki lepiej rośnie.
Mleko podgrzewamy tak by było ciepłe ale nie gorące, dodajemy do niego łyżkę mąki z miski, pokruszone drożdże oraz łyżeczkę cukru kokosowego, rozcieramy łyżką.
Tak sporządzony rozczyn odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Do mąki wbijamy jajko i wlewamy 1 i 1/2 łyżki słodziku, dodajemy wyrośnięty rozczyn, mieszamy szpatułką lub drewnianą łyżką aż ciasto zacznie tworzyć zwartą kulę, wlewamy wtedy stopione masło i wyrabiamy(najlepiej ręcznie) kilka minut do wchłonięcia tłuszczu przez ciasto.
Miskę z tak przygotowanym ciastem przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 1- 1,5 godziny. Ma podwoić a nawet potroić objętość.

Wyrośnięte ciasto przekładamy na posypaną mąką stolnicę, wyrabiamy. dzielimy na 12 równych porcji. Najlepiej podzielić ciasto na dwie części, każdą z nich na trzy, a następnie każdy kawałek na pół.

Jagody mieszamy ze słodzikiem a następnie z proszkiem budyniowym lub skrobią.
Jeśli owoce pozbijały się w większe grudki, delikatnie rozdzielamy je by mąka pokryła każdą jagodę.
Owoce mrożone wydzielają sporo soku, skrobia zagęści go podczas pieczenia co zmniejszy ryzyko wypływania nadzienia.

Z każdej części ciasta formujemy w dłoniach placuszek na który nakładamy dwie łyżeczki jagodowego nadzienia, następnie zlepiamy go jak pierogi i formujemy owalną bułeczkę którą układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia zlepieniem do spodu zachowując odstępy.
Bułeczki przykrywamy kuchenną ściereczką i zostawiamy na minimum 40 minut aż ponownie wyrosną. Mrożone owoce spowalniają proces rośnięcia ciasta, dobrze więc dać jagodziankom trochę czasu.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, wyrośnięte bułeczki smarujemy za pomocą silikonowego pędzelka żółtkiem rozmąconym z dwiema łyżkami mleka, wtawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy przez 20- 25 minut, studzimy na kratce, zimne posypujemy ksylitolowym pudrem.

Jedna bułeczka z podanych w przepisie składników zawiera następujące wartości odżywcze:
140 kalorii
3 gramy tłuszczu
5 gram białka
24 gramy węglowodanów





czwartek, 6 kwietnia 2017

ŚWIĄTECZNE BABECZKI TWAROGOWE Z RODZYNKAMI I JADALNY KOSZYK WIELKANOCNY


Przedstawiam wam kolejną świąteczną propozycję.
Babki i babeczki to standardowe wypieki na wiosenne święta.
Te na bazie twarogu i mąki ryżowej, z dodatkiem rodzynek są mięciutkie, pachnące i bardzo smaczne a co najważniejsze trzymają świeżość przez kilka dni.
Nie zawierają cukru, tłuszczu ani glutenu.
Do ciasta dodałam mieloną wanilię ale można użyć także skórki otartej z pomarańczy lub cytryny by uzyskać nieco inny smak.
Jak większość babeczek są błyskawiczne do zrobienia. Wystarcza wymieszanie składników.
Taki wypiek nie zajmie nam wiele czasu pośród innych bardziej skomplikowanych i czasochłonnych a babeczki świetnie zaprezentują się na stole czy w wielkanocnym koszyczku.
Tych bardziej cierpliwych zachęcam do wypieku własnego koszyczka z drożdżowego ciasta.
Koszyk taki nie jest trudny w wykonaniu ale wymaga sporo czasu. Za to efekt końcowy jest zachwycający. Wygląda bardzo ładnie a na dodatek niesamowicie pachnie. W dodatku jest bardzo smaczny co mogą potwierdzić moi domownicy którzy skonsumowali resztki ciasta z których upiekłam coś na kształt obwarzanków.
Jeśli koszyk ma być przeznaczony na ozdobę można go upiec nawet tydzień czy dwa przed świętami. Nie traci kształtu ani formy. Jedynie czerstwieje, jak każdy wypiek.
To jak? Zabieramy się do pracy?😊

BABECZKI TWAROGOWE Z RODZYNKAMI

(6 sztuk w formie do minibabeczek z kominem o średnicy 5 cm)

SKŁADNIKI

- 70 gram mąki ryżowej
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- ćwierć łyżeczki mielonej wanilii
- łyżka płynnego słodziku
- 25 gram drobnych rodzynków
- 150 gram mielonego, chudego twarogu(użyłam twarogu"emilki" 0% tłuszczu dostępnego w sieci Netto)
- 1 jajko rozmiar L
- 70 ml wody

SPOSÓB WYKONANIA

Rodzynki przelewamy na sitku wrzącą wodą by zmiękły.
W miseczce za pomocą trzepaczki mieszamy twaróg z wodą, jajkiem i słodzikiem.
W osobnej misce mieszamy mąkę z proszkiem do pieczenia i wanilią.
Składniki sypkie wsypujemy do mokrych, łączymy łyżką, na koniec wrzucamy rodzynki.
Masę przekładamy do foremek do 3/4 ich wysokości. Pieczemy przez 20-25 minut do wyrośnięcia i suchego patyczka.
Nie muszą być rumiane. Mają być raczej jasne. Studzimy na kratce.

Jedna babeczka przygotowana z podanych powyżej składników zawiera następujące wartości odżywcze:
82 kalorie
1 gram tłuszczu
5 gram białka
13 gram węglowodanów







JADALNY KOSZYK Z CIASTA DROŻDŻOWEGO


SKŁADNIKI

( miska o średnicy 22 cm)


- 650 gram mąki pszennej(użyłam tortowej)
- 250 ml ciepłej wody
- 30 gram świeżych drożdży
- płaska łyżeczka soli
- łyżeczka cukru
- 100 ml oleju(użyłam kujawskiego)
- jajko do posmarowania

SPOSÓB WYKONANIA

Mąkę przesiewamy do dużej miski.
Do sporego kubka kruszymy drożdże, wsypujemy cukier, łyżkę mąki z miski, zalewamy 50 ml ciepłej wody i rozcieramy łyżką.
Tak sporządzony rozczyn odstawiamy do wyrośnięcia.
Do mąki wsypujemy sól, wlewamy wyrośnięty rozczyn oraz resztę wody i mieszamy drewnianą łyżką lub łopatką do utworzenia się zwartego ciasta. Nadal wyrabiając wlewamy małym strumyczkiem olej i ugniatamy ciasto najlepiej ręcznie aż będzie gładkie i elastyczne.
Przykrywamy je folią i odstawiamy na godzinę w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.


W tym czasie żaroodporną, szklaną lub jak u mnie metalową miskę owijamy folią aluminiową.

Ustawiamy ją do góry dnem na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.



Wyrośnięte ciasto przenosimy na stolnicę i ponownie krótko wyrabiamy.



Z ciasta toczymy długie, dość cienkie wałeczki i przekładamy je na krzyż przez środek miski, tak by końce swobodnie leżały na papierze do pieczenia.




Następnie każdy kolejny wałek zaczynając od dna miski wplatamy poziomo pomiędzy paski ciasta chowając końcówkę pod spód. Wałeczki poziome mają się przeplatać raz pod, a raz nad wałkami pionowymi.




Pomiędzy wałeczkami może zostać trochę wolnej przestrzeni. Ciasto jesze podrośnie. Spód koszyka spłaszczamy dłońmi by miał stabilną podstawę. Upleciony koszyk również delikatnie dociskamy dłońmi do miski.

Odcinamy zbędne końce leżące na papierze do pieczenia jeśli są zbyt długie.


Mniej więcej w połowie plecenia nagrzewamy piekarnik do 180 stopni.

Ciasto smarujemy za pomocą silikonowego pędzelka rozkłuconym jajkiem.
Blachę z koszykiem wstawiamy do nagrzanego piekarnika i włączamy termoobieg.
Pieczemy około 35-40 minut aż stwardnieje i mocno się zarumieni.
Upieczony koszyk studzimy i delikatnie wyciągamy z niego miskę oraz usuwamy folię.
Z reszty ciasta pleciemy warkoczyk lub obkręcamy wokół siebie dwa wałeczki.
Całość umieszaczamy na pasku folii aluminiowej położonej na odwróconej misce-tej samej na której piekliśmy koszyk i smarujemy jajkiem. To będzie rączka koszyka.



Pieczemy przez mniej więcej 20-25 minut aż uzyska złoty kolor.

Wystudzoną rączkę mocujemy do koszyka za pomocą wykałaczek(dwie na jedną stronę)
Gotowe!😃
Teraz możemy wyścielić nasz koszyk serwetką materiałową lub papierową, dowolnie przyozdobić i włożyć do niego co tylko chcemy 😊





niedziela, 19 lutego 2017

ORKISZOWE PĄCZKI Z PIEKARNIKA


Tak jak obiecałam tuż przed tłustym czwartkiem podaję przepis na pyszne, drożdzowe pączki z piekarnika.
Przyznam że prób było mnóstwo.
Pączki wychodziły za twarde, za mocno zbite, to znów rozjeżdżały się na płaskie bułki. Pieczone z nadzieniem pękały a to wypływało podczas pieczenia, próby nadziania po upieczeniu również kończyły się fiaskiem.
Uparłam się jednak że zdrowsza wersja pączków na blogu będzie więc próbowałam do skutku😊
Znalazłam w końcu idealne proporcje składników i sposób pieczenia.
Pączki z poniższego przepisu pojawią się w moim domu w tłusty czwartek.
Polecam gorąco jako pyszną alternatywę tradycyjnych pączków smażonych w głębokim tłuszczu.
Nie wiem jak wy ale ja przy swojej miłości do słodkości wolę schrupać trzy pączki pieczone zamiast jednego smażonego.
Dla dobrej oceny tematu zrobiłam eksperyment robiąc pączki z podwójnej porcji i połowę ich smażąc tradycyjnie w gorącym oleju do ciasta dodając łyżkę spirytusu co podobno zapobiega zbytniemu wchłanianiu przez nie tłuszczu.
Poniżej podaję wyniki eksperymentu:

Wartości odżywcze dla jednego pączka pieczonego w piekarniku:
129 kalorii
3 gramy tłuszczu
5 gram białka
21 gram węglowodanów

Wartości odżywcze dla jednego pączka smażonego w oleju:
234 kalorie
16 gram tłuszczu
5 gram białka
19 gram węglowodanów

Ilość węglowodanów w pączku pieczonym jest większa gdyż do ich obtoczenia użyłam cukru kokosowego który dodaje im wspaniałego smaku oraz koloru i wyglądu przypominającego paczki smażone.
Jak widać wartości energetyczne a zwłaszcza zawartość tłuszczu różnią się znacznie. Smakiem natomiast różniły się niewiele a według degustatorów te z piekarnika podlegały wyższej ocenie.
Zdecydujcie więc sami😊

ORKISZOWE PĄCZKI Z PIEKARNIKA

SKŁADNIKI

(12 pączków pieczonych w silikonowej formie z gniazdami na muffiny, ewentualnie w papilotkach)

na ciasto:
- 325 gram jasnej mąki orkiszowej typ 500
- 30 gram świeżych drożdży
- 5 gram cukru kokosowego
- 6 łyżek erytrolu
- 110 gram mleka roślinnego lub chudego krowiego
- 40 gram masła o obniżonej zawartości tłuszczu
- 1 jajko rozmiar L

na posypkę:
- 15 gram cukru kokosowego
- 4 łyżki erytrolu

dodatkowo:
- ulubiony dżem do nadziania,lub zmiksowane owoce zagotowane z odrobiną agaru ewentualnie budyń,krem czekoladowy czy inne ulubione nadzienie
- ksylitol w pudrze do obsypania lub lukier z ksylitolu

SPOSÓB WYKONANIA


Mąkę przesiewamy dokładnie do miski ze sporej wysokości dzięki czemu dobrze się napowietrzy.
Mleko podgrzewamy żeby było ciepłe ale nie gorące. Dodajemy do niego pokruszone drożdże, łyżkę przesianej mąki oraz łyżeczkę(5 gram) cukru kokosowego. Odstawiamy do wyrośnięcia.
Masło topimy, do mąki dodajemy jajko i 6 łyżek erytrolu.
Wlewamy wyrośnięty rozczyn i mieszamy dokładnie silikonową łopatką. 


Kiedy z ciasta powstanie zwarta kula wlewamy małym strumuczkiem roztopione masło i wyrabiamy najpierw łopatką, później ręką tak długo aż tłuszcz zostanie wchłonięty.


Miskę z ciastem nakrywamy ściereczką i pozostawiamy w ciepłym miejscu do podwojenia a nawet potrojenia objętości.
Trwa to około 1-1,5 godziny.
Wyrośnięte ciasto przenosimy na stolnicę posypaną mąka i wyrabiamy dłońmi natłuszczonym olejem.
Dzielimy je na 12 kawałków.
Cukier kokosowy mieszamy w miseczce z erytrolem.
Z każdego kawałka ciasta formujemy kulkę i obtaczamy ją w posypce z dwóch stron(tak by  po środku pozostała"obrączka" jasnego ciasta)


Gotową kulkę umieszczamy w natłuszczonym otworku silikinowej foremki(ewentualnie w silikonowej lub papierowej papilotce,wtedy jednak nasze pączki bardziej przypominać będą babeczki).


Foremkę przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 0,5 godziny aż pączki podrosną.
Piekarnik nagrzewamy do 175 stopni.
Pieczemy przez 20-25 minut.
Gorące pączki wyciągamy z foremek, odczekujemy chwilkę by się nie poparzyć i po boku każdego z nich robimy dziurkę słomką do napojów.


Rękaw cukierniczy napełniamy wybranym przez siebie nadzieniem i napełniamy pączki przez zrobiony otworek.


Ja połowę pączków nadziałam "błyskawicznym dżemem z malin" a drugą połowę budyniem sporządzonym z mleka kokosowego z puszki zagotowanego z łyżeczką skrobi ziemniaczanej.
Jeśli chcemy polukrować pączki, robimy to kiedy są jeszcze ciepłe.
Ksylitolem w pudrze obsypujemy po całkowitym ostudzeniu.

BŁYSKAWICZNY DŻEM Z MALIN

- 100 gram malin mrożonych
- 50 ml wody
- połowa łyżeczki agaru
- dowolny słodzik do smaku

Maliny zalewamy w garnuszku zimną wodą i mieszamy z agarem oraz słodzikiem.
Gotujemy kilka minut aż maliny się rozpadną. Odstawiamy do ostudzenia w temperaturze pokojowej mieszając co jakiś czas aż nabiorą konsystencji dżemu.
Z dżemu wykonałam także malinowy lukier rozcierając jego łyżeczkę z ksylitolem w pudrze.
W podobny sposób wykonać można dżem z innych owoców, twarde jednak należy potraktować blenderem.


Wartości odżywcze dla jednego pączka bez dodatków w postaci nadzienia czy lukru:
129 kalorii
3 gramy tłuszczu
5 gram białka
21 gram węglowodanów







niedziela, 13 listopada 2016

ORKISZOWO-ŻYTNIA STRUCLA DROŻDŻOWA Z KRUSZONKĄ I TRUSKAWKAMI

ORKISZOWO-ŻYTNIA STRUCLA DROŻDŻOWA Z KRUSZONKĄ I TRUSKAWKAMI


Ciasto drożdżowe to z gatunku tych gdy:
-nie ma się pomysłu na wymyślne ciasto
-chce się zrobić coś co nie wymaga dużo czasu i nakładu pracy
-nie ma się w domu zbyt wielu składników a do sklepu"nie po drodze"
I tak właśnie bywa czasem u mnie w leniwe niedzielne przedpołudnia.
Mąka zawsze jakaś się w domu znajdzie, suszone drożdże mają w szafce swoje stałe miejsce a zamrażarka pełna mrożonych owoców. Nic tylko piec drożdżowe. No to jest strucla😊
Zarobienie ciasta to raptem chwilka, kruszonka zajmuje kilka minut, w czasie wyrastania można zająć się innymi czynnościami a samo złożenie strucli to nie więcej niż 15 minut pracy.
Idealne ciacho na niedzielny podwieczorek.

SKŁADNIKI


ciasto:
- 150 gram mąki żytniej jasnej
- 150 gram mąki orkiszowej
- paczka(8 gram) suszonych drożdży
- 50 ml mleka(użyłam 3,2% tłuszczu)
- 100 ml wody
- 40 gram masła(zmniejszona zawartość tłuszczu)
- 3 łyżki płynnego słodziku

kruszonka:
- 30 gram masła
- 30 gram mąki orkiszowej
- 20 gram płatków migdałów
- 3 łyżki erytrolu

dodatkowo:
- 200 gram mrożonych truskawek
-jajko do posmarowania ciasta

SPOSÓB WYKONANIA


Mleko wraz z masłem podgrzewamy w garnuszku do roztopienia.
Mąki przesiewamy do miski i mieszamy z suchymi drożdżami ,dodajemy wodę, słodzik i wlewamy roztopione ciepłe mleko z masłem. Zagniatamy ciasto tak długo aż będzie gładkie i elastyczne. Ja najpierw robię to silikonową łopatką, potem rękami. Miskę z ciastem przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 1 godzinę.


Truskawki wyciągamy z zamrażarki i kiedy odtają odrobinę kroimy je na plasterki(lepiej robić to kiedy są jeszcze zamrożone, po rozmrożeniu są zbyt miękkie)


Przygotowujemy kruszonkę. Zimne masło kroimy w kostkę, palcami mieszamy z mąka i erytrolem tak żeby powstała drobna kruszonka.


Płatki migdałów kruszymy i podprażamy na złoto na suchej patelni. 


Po wystudzeniu łączymy z kruszonką i wstawiamy do lodówki.


Wyrośnięte ciasto przekładamy na stolnicę(używam silikonowej,ciasto nie klei się i nie ma potrzeby podsypywania mąką)i wałkujemy na kształt prostokąta.


Na środku zostawiamy pasek miejsca na nadzienie a krótsze boki nacinamy w paski. Układamy truskawki i na końcach strucli przykrywamy je brzegami ciasta.


Paski naprzemiennie zakładamy na truskawki aż do wyczerpania.


Struclę przekładamy na papier do pieczenia, smarujemy rozkłuconym jajkiem i posypujemy kruszonką.



Struclę wraz z papierem przekładamy do dużej keksówki. 


Piekarnik nastawiamy na 170 stopni, blachę z ciastem przykrywamy ściereczką i odstawiamy na czas nagrzewania piekarnika. Pieczemy przez godzinę czasu.

Po upieczeniu struclę studzimy i wyciągamy z formy ciągnąc za papier do pieczenia. Posypujemy Ksylitolem w pudrze.


Całe ciasto zawiera:
1704 kalorie
63 gramy tłuszczu
48 gram białka
226 gram węglowodanów

Ja podzieliłam je na 16 porcji każda po:
107 kalorii
4 gramy tłuszczu
3 gramy białka
14 gram węglowodanów